Zdarza się, że potrzebujemy bardzo szybko uzyskać choćby podstawowe dane o aktualnym położeniu. Wówczas spore znaczenie ma szybkość, z jaką nasza nawigacja łączy się ze źródłem danych. Jeśli mowa o zwykłym satelitarnym GPS-ie, to potrzebuje on zdecydowanie więcej czasu, aby – jak to się potocznie mawia – „złapać fixa”. Nawiązywanie kontaktu z satelitami może trwać nawet kilka minut, co może być uciążliwym faktem. Z drugiej strony, gdy nawigacja już się połączy zapisze w swojej pamięci parametry i przy kolejnych uruchomieniach cały proces powinien trwać znacznie krócej. Jak sprawy mają się z A-GPS?
Tańsze nawigacje, które swoją aktywność wiążą z BTS-ami, są pod względem szybkości połączeń bardziej wydajne. Zwykle potrzebują zaledwie kilku sekund, aby wstępnie określić pozycję na mapie i będą ją płynnie aktualizować wraz z pojawianiem się w zasięgu kolejnych stacji bazowych. O ile tylko nasz aparat znajduje się w zasięgu sieci, praca nawigacji będzie sprawna. Rzecz jasna A-GPS traci w sytuacjach, gdy oddalamy się od miast i gdy stacji dostępowych jest wokół coraz mniej.
Wybierając odpowiednie rozwiązanie pod kątem szybkości uzyskiwania danych lokalizacyjnych, na pewno bardziej niezawodny jest GPS. Z drugiej strony w sytuacji nagłej wydajny A-GPS da na siebie czekać zdecydowanie krócej.